Uczestnicy spotkania pytali m.in. o rewaloryzację emerytur, głośne ostatnio pożary składowisk odpadów, repolonizację mediów.
Jedna z uczestniczek spotkania skarżyła się na lubartowski szpital.
- Jestem matką niepełnosprawnego dziecka. Odmówiono mu pomocy w lubartowskim szpitalu, kiedy upadło i miało rozciętą wargę. Dyrektor powiedział, że powodem jest brak chirurga dziecięcego - mówiła.
- Nie rozumiem tego dyrektora. Gdyby z taką sprawą pacjent przyszedł do mnie jako chirurga, załatwiłbym sprawę od ręki - odpowiadał marszałek, z zawodu chirurg.
- Jaki jest obecnie status Macierewicza, tego szkodnika? - wtedy znaczna część zgromadzonych zareagowała oburzeniem, próbując uciszyć pytającego. Grupa kilku osób w tylnych rzędach zaczęła rozwijać napisy: "Warto być przyzwoitym". Inne hasło to cytat z wypowiedzi Jana Pawła II: "Jeśli rządzący nie szanują praw człowieka, to ich władza jest bezprawna". Jedna z uczestniczek wyjęła także zdjęcie Lecha Kaczyńskiego z napisem: "Jarosław opanuj się". Były to m.in. osoby, które w ubiegłym roku brały udział w pikiecie przed lubartowskim sądem. Niektórzy z uczestników wdali się w spór z nimi, próbowali nawet zabrać im hasła.
- Niech państwo sobie te hasła trzymają, nic takiego w nich nie ma, rzeczywiście warto być przyzwoitym. Ja uważam, że jestem przyzwoity i pani też jest przyzwoita - mówił Stanisław Karczewski.
Więcej we wtorkowej Wspólnocie Lubartowskiej