Pod koniec listopada uczniowie II LO pojawili się w schronisku, by przekazać wcześniej zakupione prezenty - karmy, przysmaki i obroże oraz wyprowadzić na spacer bezdomne psiaki. Oczekiwanie na wydanie psów wywołało w nas ogromne emocje, poruszenie i żal, że zwierząt w schronisku jest tak wiele i nie wszystkie będą mogły tego dnia wyjść ze swojego boksu. Pierwsze chwile po przydzieleniu psów - to przede wszystkim radość w ich oczach, przytulanie, głaskanie i karmienie przysmakami... Długo wyczekiwany spacer był nie tylko szczęściem dla podopiecznych schroniska, ale i satysfakcją dla nas, bo mogliśmy pomóc, a psiaki po tygodniu opuściły boks i czuły obecność życzliwego człowieka. A potem... smutek, bo spacer się kończy i trzeba się rozstać... Widok pełnych wdzięczności oczu psów i ich merdających ogonów na długo zostaną w naszej pamięci. Bo jak mówi znane przysłowie – „pies to najlepszy przyjaciel człowieka, do którego nic nie musisz mówić, a i tak doskonale Cię rozumie...”.
Nasza wizyta w schronisku na pewno nie była ostatnia, a do wspierania tej instytucji – szczególnie przed zbliżającą się zimą – zachęcamy wszystkich miłośników zwierząt. Mamy nadzieję, że zawita tam jeszcze niejeden św. Mikołaj.