W ubiegłą środę (26 bm.) Komisja Rewizyjna Rady Powiatu Lubartowskiego przeprowadzała kontrolę na terenie budowy przy ul. Słowackiego 7, czyli m.in. Powiatowego Młodzieżowego Dom Kultury.
Sztandarowa budowa na zakręcie
Rozgrzebany plac budowy w samym środku miasta, którego obraz od dawna się nie zmienia. Tak, w dużym skrócie, wygląda sytuacja związana z inwestycją przy ul. Słowackiego 7 w Lubartowie, gdzie w budynkach zajmowanych niegdyś przez szpital, ma powstać siedziba Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury oraz Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.
Warto pamiętać, że według wstępnych zapowiedzi realizowane przez starostwo powiatowe przedsięwzięcie, miało być zakończone we wrześniu... 2015 roku. A tymczasem budowa tej sztandarowej inwestycji powiatowego samorządu stoi w miejscu od około roku. Wtedy to główny wykonawca zadania, firma Eko-Bud z Tarnowa, wycofała się z inwestycji. Przez ostatnie miesiące władze powiatu przeprowadzały inwentaryzację, sprawdzając co zostało do tej pory zrobione, co jest jeszcze do zrobienia i ile to wszystko będzie kosztować. Niedawno ujawniono, że wartość całej inwestycji przekroczy 10 mln zł: z tego wartość prac wykonanych oszacowano na ponad trzy mln zł, a sześć i pół trzeba wydać, żeby ją ukończyć. W międzyczasie starostwo "rozlicza się", na drodze sądowej, z wykonawcą zadania.
Tajne przez poufne
Sprawa przeciągającej się inwestycji przy ul. Słowackiego 7 jest jednym z tematów, którym przyjrzeć postanowiła się Komisja Rewizyjna Rady Powiatu Lubartowskiego. Komisję tworzy siedmioro radnych powiatowych: Grażyna Szafrańska (przewodnicząca, klub PSL), Janusz Pożak (PO, zastępca przewodniczącej), Daniel Osiński i Jerzy Marzęda (klub PSL), Piotr Fiutka, Andrzej Kardasz, Lucjan Mileszczyk (klub PiS). W ubiegłą środę komisja, w ramach swojej pracy, czyli posiedzenia, wizytowała teren inwestycji, celem przeprowadzenia kontroli.
To stwarzało możliwość, żeby pokazać czytelnikom inwestycję. Na spotkaniu pojawił się dziennikarz Wspólnoty. To nie spodobało się Grażynie Szafrańskiej. Przewodnicząca na widok przedstawiciela mediów od razu stwierdziła, że nie może on brać udziału w kontroli.
- Już raz dopuściłam dziennikarza do udziału w kontroli, w Kocku (komisja kontrolowała wówczas Dom Pomocy Społecznej w Kocku – przyp. red.). Ale to był błąd i teraz już wiem, że media nie mogą brać udziału w takich kontrolach
– wyjaśniała przewodnicząca Szafrańska.
Na jakiej podstawie prawnej ogranicza jawność spotkania? – zapytaliśmy.
- Artykuł 8a Ustawy o samorządzie powiatowym
– argumentowała radna, dzwoniąc jednocześnie do jednej z urzędniczek w starostwie, która potwierdzała słuszność takiej podstawy.
- Ale prawo stanowi, że posiedzenia komisji, również rewizyjnych, są otwarte dla wszystkich obserwatorów, a wyłączenie jawności następuje tylko w wyjątkowych przypadkach, np. gdy podawane są dane wrażliwe dotyczące osób prywatnych
– dyskutowaliśmy.
- To nie jest posiedzenie komisji, a kontrola. W niej biorą udział wyłącznie członkowie komisji. Raport z kontroli będzie ogólnodostępny
– przekonywała Grażyna Szafrańska.
- Czyli raport nie zawiera wszystkich danych z przebiegu kontroli?
– dopytywaliśmy, nieco zaskoczeni.
- Być może zostaną podane tu informacje, które nie powinny być ujawniane
– zakończyła dyskusję przewodnicząca.
(…)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.