reklama

Tacy sąsiedzi to skarb. Odbudowali dom pogorzelcowi

Opublikowano:
Autor:

Tacy sąsiedzi to skarb. Odbudowali dom pogorzelcowi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaDo szpitala trafił z oparzeniami 24 proc. całego ciała, przeszedł siedem przeszczepów skóry. Mieczysław Och, pogorzelec z Anielówki w gminie Michów w powiecie lubartowskim, w pożarze stracił dom. W tym nieszczęściu miał szczęście, że za miedzą mieszkają ludzie o wielkich sercach.

Pogranicze wsi Anielówka w gminie Michów z miejscowością Stawik na terenie gminy Jeziorzany. Kilka chałup otoczonych lasem i polami, z daleka od głównej drogi. Tereny tak harmonijne i nieoznaczone piętnem rozwoju cywilizacji, że posłużyły za scenerię filmu "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego (o czym Wspólnota informowała kilka miesięcy temu).  

"Jakbym się cofnął, to już bym z domu nie wyszedł"

Był 23 czerwca tego roku, około godz. 23. Mieczysław Och szykował się już do snu. Umówił się co prawda ze znajomym, że tego wieczoru rozliczą się za żniwa, ale doszedł do wniosku, że gość już tego dnia się nie pojawi.

Już zasypiałem. Przewróciłem się na drugi bok i zobaczyłem światło za oknem. Od razu pomyślałem, że to znajomy przyjechał

- relacjonuje 65-latek.

Niewiele myśląc zerwał się na nogi, przeszedł przez kuchnię i chwycił za klamkę drzwi do ganku, by powitać gościa. Światło za oknem nie pochodziło jednak od samochodowych reflektorów.

Gdy otworzył drzwi zamiast znajomego stanęła przed nim ściana ognia. Na jego twarz buchnęły płomienie. Mężczyzna momentalnie uległ poparzeniom. W ułamku sekundy zdecydował, by rzucić się do przodu, przebiec przez płonący ganek, by jak najszybciej wydostać się z płonącego domu.

Gdybym się wcześniej zorientował, że to jest ogień, wybiłbym okno i może jeszcze coś uratował. A tak musiałem ruszyć przed siebie. Jakbym się cofnął, to już bym z domu nie wyszedł. Ubiłoby człowieka. Zrobił się cug, ogień od razu się rozprzestrzenił. Byłem w samym podkoszulku i slipach, na bosaka. Do stóp przykleiły mi się fragmenty gumoleum

- opisuje Mieczysław Och.

W takim stanie dotarł do najbliższych sąsiadów. Ich dom znajduje się kilkadziesiąt metrów dalej.

(…)

Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE