Przypomnijmy, od 16 marca wszystkie placówki oświatowe w kraju są zamknięte, z wyjątkiem tych w podmiotach leczniczych i specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych. Zarządzenie rządu dotyczy też szkół wyższych oraz żłobków. Nauczyciele jednak mają być w pełnej gotowości. Szkoły prowadzą zajęcia online, wysyłają też materiały do nauki.
Możliwe jednak, że dwutygodniowa przerwa w edukacji zostanie wydłużona. Według ministra edukacji narodowej należy przygotować się na scenariusz, w którym w liczba zachorowań i okres utrudnień związanych zapobieganiem rozprzestrzeniania korona wirusa może być znacznie dłuższy.
- Przygotowujemy się do tego, że przerwa w tej tradycyjnej formie nauki w szkole, w klasie będzie się wydłużała. Dlatego przygotowujemy nauczycieli, uczniów i rodziców - bo oni wszyscy będą musieli współpracować - na inny sposób nauczania. (...) Chcemy, aby stopniowo przechodzono na zdalne nauczanie (...) - powiedział dla TVP1 Piontkowski.
Dodaje, że nie wiadomo czy i o ile dłużej uczniowie zostaną w domach.
- Tego nie wiemy, to będzie oczywiście zależało od tego, jak choroba będzie się rozwijała"
Gdyby przerwa szkolna miałaby być przedłużona, będzie to robione zgodnie ze wskazaniami Głównego Inspektora Sanitarnego i ministra zdrowia.
- Prawdopodobnie ten dwutygodniowy termin przerwy w nauce, tej standardowej, którą dotąd znaliśmy, zostanie wydłużony - wyjaśnia minister.
Przerwa do wielkanocy?
W rozmowie z TVP1 dodał również, że prawdopodobne jest to, że przerwa od edukacji mogłaby być przedłużona do Świąt Wielkanocy. Minister dopytywany o egzaminy, m.in. ósmoklasisty stwierdził, że gdyby "Gdyby przerwa w zajęciach w szkole skończyłaby by się wraz ze Świętami Wielkanocnymi, to wówczas spokojnie te egzaminy mogłyby się jeszcze odbyć". W momencie gdy przerwa będzie wydłużona, egzaminy mogą zostać przeniesione.
- Do tego się przystosowaliśmy: w specustawie są zapisy, które dają ministrowi edukacji możliwość nowej organizacji roku szkolnego, że względu na zdrowie, życie uczniów - wyjaśnia minister
To jest, kwestia czasu, kiedy wydamy kolejne rozporządzenie mówiące o tym, że wydłużamy okres - mówi minister edukacji narodowej