Przypomnijmy, że mężczyzna był już prawomocnie skazany za zabójstwo na 12 lat więzienia. Wydawało się, że sprawa jest już zamknięta, ale kasację do Sądu Najwyższego złożył prokurator generalny. Uważał, że kara jest zbyt łagodna i powinna zostać podniesiona do 25 lat więzienia.
Sąd Najwyższy uchylił prawomocny już wyrok nakazując jeszcze raz przyjrzenie się wysokości kary. Według sędziów SN kara 12 lat wiezienia "jawi się jako niewspółmiernie łagodna i to w stopniu znacznym".
7 marca Sąd Apelacyjny w Lublinie orzekł, że 12 lat jest rzeczywiście zbyt łagodną karą i podwyższył ją do 15 lat pozbawienia wolności. Jego zdaniem wymierzenie kary 25 lat byłoby nieuzasadnione.
Latem 2013 roku Mateusz K. wszedł do rodzinnego domu Anny Szysiak, przy ul. Krętej w Lubartowie. Wcześniej czekał aż zostanie sama. Zabił swą byłą dziewczynę nożem. Powodem było to, że dziewczyna postanowiła zakończyć z nim związek. Potem usiłował podpalić się w samochodzie na działce pod Lubartowem. Rzucał się pod przejeżdżające pojazdy.