Studnia w piwnicy
Wciąż trwają prace przy odkrywaniu tajemnic zabytkowego obiektu we wsi Wielkie w gminie Abramów. Być może są to ruiny baszty lub niewielkiego zamku z czasów Kazimierza Wielkiego. Wstępnie datowana nawet na XIV wiek budowla, o jeszcze nieustalonej funkcji, cały czas zaskakuje badających ją członków Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych Gminy Abramów i archeologów. Potwierdziły się informacje niektórych mieszkańców, którzy wskazywali, że niegdyś na miejscu ruin była studnia.
- Znajduje się w środkowej piwnicy odkopanego przez nas obiektu. Na razie widać tylko kręgi. Myśleliśmy, że została wykopana w czasach nowożytnych, ale są głosy, że to wcale nie jest takie oczywiste. Chcemy to sprawdzić. Jeśli okaże się, że studnia pochodzi z odległych czasów, tak jak mury, to potwierdzałoby walory obronne obiektu - mówi Leszek Kozak, miejscowy regionalista z abramowskiego stowarzyszenia.
W minioną sobotę badacze ze wsi Wielkie podjęli próbę odkopania od zewnętrznej strony murów studni na głębokość dwóch metrów, co miałoby dać odpowiedź na wiek obiektu.
- Niestety, nie udało się, bo w wykopie zebrało się już zbyt dużo ziemi, która się obsuwa i uniemożliwia dalsze wykopywanie. Najpierw musimy tę ziemię usunąć poza teren wykopaliska - mówi Leszek Kozak i dodaje: Odkładamy to do wiosny.
Poszukiwania tuneli
Na tym nie kończą się jednak jesienne prace członków stowarzyszenia z Abramowa. Badacze chcą sprawdzić gabaryty odkopanych murów budowli oraz zlokalizować ewentualne tunele, które, według legend, miały prowadzić od piwnic obiektu w... nieznanym dotąd kierunku.
- Czekamy na kontakt od osoby z Politechniki Lubelskiej, która za pomocą specjalnego urządzenia przeskanuje mury, a następnie stworzy trójwymiarowy obraz ruin. Ten będzie można przetwarzać i wysłać w Polskę, to lepsze niż zdjęcie nie do końca oddające rzeczywistość - wyjaśnia przedstawiciel abramowskiego stowarzyszenia. - Jednocześnie chcemy użyć georadaru, za pomocą którego ustalimy, jak mury budynku przebiegają pod pobliską asfaltową jezdnią. Prześwietlimy też teren wokół obiektu w poszukiwaniu tunelu - dodaje miejscowy regionalista.
Tymczasem badacze z Abramowa tuż obok odkopanych niedawno schodów prowadzących do piwnicy znaleźli cenne artefakty. Chodzi o kilkadziesiąt fragmentów ceramiki.
Prace potrwają jeszcze do początku listopada.
- W zimie będzie czas na analizy naszych znalezisk, konsultacje z naukowcami, spisanie relacji okolicznych mieszkańców dotyczących tego obiektu - zapowiada Leszek Kozak.
Badacze wrócą na teren wykopaliska wiosną przyszłego roku.