Do pierwszego z zatrzymań doszło tuż przed godziną 13.00 w Rudnie w gminie Michów. Będący poza służbą funkcjonariusz Oddziałów Prewencji Policji w Lublinie zauważył na ulicy Piaskowej forda, którego kierowca jechał tzw. wężykiem. Podejrzewał, że kierowca jest nietrzeźwy. Kiedy tylko nadarzyła się odpowiednia okazja, policjant zatrzymał podejrzane auto, odebrał kierowcy kluczyki i powiadomił o wszystkim dyżurnego policji w Lubartowie. Jak wykazały badania kierowca forda, 38 – letni mieszkaniec gminy Michów, był pod wpływem ponad 2,6 promila alkoholu.
Pół godziny później w miejscowości Wólka Zabłocka w gminie Serniki, jadący do służby policjant Wydziału Ruchu Drogowego z KPP w Lubartowie zauważył opla jadącego niemal całą szerokością drogi. Zachowanie kierowcy wskazywało, że może być on pijany. Policjant mając na uwadze bezpieczeństwo innych uczestników ruchu postanowił jak najszybciej zatrzymać opla. Wykorzystując swoje wieloletnie doświadczenie zawodowe i umiejętności za kierownicą zmusił do zatrzymania niemieckie auto. W trakcie dalszych czynności okazało się, że kierujący oplem 61 – letni mieszkaniec Lublina był pod wpływem nieco ponad 2,5 promila alkoholu. Sprawą obydwu nietrzeźwych kierujących teraz zajmie się sąd.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
G.P.