Nie przenoście nam przedszkola do Przytoczna

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Edyta Mazurek

Nie przenoście nam przedszkola do Przytoczna - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Rodzice z Jeziorzan dopięli swego. Władze gminy zrezygnowały z zamknięcia przedszkola. Budynek czeka teraz remont za prawie 100 tys. zł z funduszy mieszkańców.

Porozumienie z wójtem

O groźbie zamknięcia dotychczasowej siedziby przedszkola i przeniesienia dzieci do Oddziału Przedszkola w oddalonym 2 km Przytocznie, pisaliśmy w ostatnim numerze Wspólnoty, w materiale "Niepewny Los Przedszkolaka". Po kontroli Straży Pożarnej stan techniczny budynku został uznany za zagrażający życiu, a gmina została zobowiązana do remontu: wymienić należy podłogi i sufity do końca sierpnia 2016 roku - brzmiała decyzja straży. Wójt gminy, Jarosław Radomski chciał, żeby dzieci zostały przeniesione do przedszkola w Przytocznie, bo nie ma zabezpieczonych w budżecie funduszy na remont budynku w Jeziorzanach. Pomogła Wspólnota Jeziorzańska, deklarując przekazanie 95 tys. na remont budynku. Wspólnotę tworzą mieszkańcy gminy, pozyskując pieniądze z dopłat unijnych do upraw na wspólnych gruntach.

Po rozmowach z rodzicami i przedstawicielami Wspólnoty wójt zmienił jednak zdanie i obecnie nie przeciwstawia się planom remontu budynku. W programie sesji Rady Gminy 1 lipca znalazł się jednak punkt dotyczący podjęcia uchwały "w sprawie zamiaru przekształcenia Przedszkola Samorządowego w Jeziorzanach przez zmianę siedziby przedszkola". 

Wcześniej gmina otrzymała negatywną opinię w tej sprawie z Kuratorium Oświaty w Lublinie. A bez takiej akceptacji przedszkola przenieść nie wolno. Wójt odwołał się do Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ministerstwo Edukacji Narodowej nie daje nam odpowiedzi już trzy miesiące

- mówił wójt Jarosław Radomski.

Wszystko wskazuje na to, że uchwały o zmianie siedziby nie podejmiemy ze względów proceduralnych. Tym bardziej, że jest mała szansa, żeby rozpocząć prace remontowe tego budynku.

Kuratorium oświaty nie znalazło merytorycznych uwag do naszego projektu, odniosło się do niego w sposób emocjonalny i polityczny, opierając swoją decyzje na plotkach i pomówieniach, kierowanych pod adresem gminy. Ministerstwo powinno tę decyzję uchylić. Nie chce tego zrobić, postanowiło to przeciągać

- wyjaśniał wójt.

Remont na lata

Zaangażowanie rodziców jest tak wielkie, że zróbmy jak najszybciej ten remont, żeby dzieci mogły uczęszczać już do przedszkola. Prosiłbym o pomoc tym rodzicom

- apelował radny Edward Ciota.

Remont ma być poprzedzony opracowaniem projektu prac budowlanych. Zatroskani rodzice znaleźli nawet specjalistę, który go wykona. 

Prace rozpoczną się we wrześniu, październiku, być może wcześniej

- mówił Radomski.

Projekt będzie przewidywał przygotowanie remontu budynku na dalsze etapy. Nie będziemy remontować "na chwilę", tylko to ma być podwalina do dalszych modernizacji tego obiektu.

Aby wykonać wszystkie prace remontowe, tak aby budynek spełniał wytyczne, jakie postawiła przed gminą Straż Pożarna w Lubartowie, potrzeba funduszy. Jest obawa, że pieniądze ze Wspólnoty mogą nie wystarczyć.

Podstawowy zakres prac to wymiana okładzin, ścian i podłóg na niepalne, instalacja centralnego ogrzewania i instalacja elektryczna

- wyliczał wójt.

Na zebraniu w tej sprawie założyłem się z jednym uczestnikiem o 5 tys. zł, że za sumę 60 tys. zł nie da się przeprowadzić remontu. Jest to w  protokole, jestem bliski wygranej...

- żartował.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE