Pierwszą część programu nagrywano już w środowe popołudnie. Na początek, tradycyjnie, restauratorka spróbowała kilku potraw z menu lokalu.
Pani Gessler zamówiła dużo dań: ryż smażony z kurczakiem, kurczak chrupiący z warzywami, makaron wietnamski z wołowiną, pieczone żeberka, sajgonki, zupę pho. Oczywiście, każdego z dań próbowała po trochu
- opowiada Michał Ścibiorski, właściciel „Ognistego Smoka”.
Kolejna część zdjęć kręcona była w czwartkowy wieczór. Wizyta popularnej krytyk kulinarnej wzbudziła w Lubartowie niemałą sensację - pod lokalem zebrała się spora liczba gapiów, przede wszystkim bardzo młodych, ale nie brakowało też nieco starszych ciekawskich.
Nie ma jej... A może poszła do toalety?
- zastanawiali się najbardziej dociekliwi, zaglądając przez szyby restauracji.
Dlaczego właściciel "Ognistego Smoka" zgłosił się do programu?
Mieliśmy klientów, ale nie wykorzystywaliśmy w pełni swojego potencjału. Być może program sprawi, że mieszkańcy bardziej otworzą się na kuchnię orientalną. Przede wszystkim jednak chodzi o bardzo cenne rady Magdy Gessler
- wyjaśnia Michał Ścibiorski.
Kuchenne rewolucje potrwają do soboty. Wtedy też odbędzie się kolacja, podczas której Magda Gessler oceni metamorfozę lokalu. Od niedzieli "Ognisty Smok" będzie otwarty w nowej odsłonie dla klientów. Więcej o całym wydarzeniu we wtorkowej Wspólnocie Lubartowskiej.