reklama

Ludzie żyli w strachu przed ogniem

Opublikowano:
Autor:

Ludzie żyli w strachu przed ogniem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura- Sąsiad polewał płonącą bramę obory wodą. Temperatura była taka, że musiał polewać także po sobie, bo nie mógł wytrzymać. Gdybym nie miał wody, byki wewnątrz obory spaliłby się albo podusiły - mówił w sądzie jeden z poszkodowanych. Sprawcą tych dramatycznych wydarzeń był Patryk B., strażak - ochotnik z Ostrowa Lubelskiego.

Latem 2015 r. Ostrów Lubelski żył pod terrorem podpalaczy. Paliły się bele słomy, nieużytki, ściółka leśna, nieużywanie budynki, stodoły. Ludzie w nocy pilnowali swojego dobytku. Spali na polach, chodzili z psami. Niektórzy do dziś odczuwają stres. Sprawcami nieszczęść okazali się czterej mieszkańcy gminy, w tym strażacy OSP. Trzej z nich już dobrowolnie poddali się karze i dostali wyroki bez procesu. Czwarty, Patryk B., stanął 4 kwietnia przed lubartowskim sądem. Na rozprawie stawił się drobny, szczupły, krótko ostrzyżony młody człowiek. Odpowiada z wolnej stopy. Po zatrzymaniu lubartowska prokuratura domagała się jego aresztowania, ale nie zgodził się na to sąd.

- Gdzie pan pracuje? - zadał pytanie obrońca oskarżonego, mecenas Arkadiusz Mazurek.

- W chłodni, mam mieć przedłużoną umowę. Zarabiam 1600 zł - mówił Patryk B.

Ratowali gospodarstwo przed ogniem

Prokurator Piotr Majka odczytał akt oskarżenia. Wymieniał w nim m.in. podpalenie 200 kul słomy, od których zapaliła się stodoła, podpalenie drewnianego budynku w Ostrowie, podpalenie kul słomy na polu. Oskarżony przyznał się do winy, ale skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Zgodził się tylko na odpowiadanie na pytania prokuratora.

Sędzia Dorota Bartoszek - Osuchowska odczytała więc to, co mówił podczas przesłuchań przez policję.

Opisywał, jak z kolegą z OSP potkał się przy piwie, rozmawiali o pożarach. Kolega powiedział mu, że można spalić stodołę za szkołą. Patryk B. jednak zaproponował inną stodołę. Miał w domu butelkę benzyny, przy jej pomocy podpalili stodołę. Potem brali udział w jej gaszeniu.

(…)

Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE