- Ludzie wykupują mąkę, kasze, cukier, robią zapasy - mówi sprzedawczyni w jednym z lubartowskich marketów. W innym popularnym sklepie trudno wejść do środka.
- Armagedon, ludzie mają całe kosze zakupów, niektórzy po dwa - mówi sprzedawczyni.
Opublikowano:
Autor: Marcin Kusyk
Przeczytaj również:
- Ludzie wykupują mąkę, kasze, cukier, robią zapasy - mówi sprzedawczyni w jednym z lubartowskich marketów. W innym popularnym sklepie trudno wejść do środka.
- Armagedon, ludzie mają całe kosze zakupów, niektórzy po dwa - mówi sprzedawczyni.
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE