Sprawa wypłynęła ostatnio na forum Rady Powiatu Lubartowskiego. Starostwo Powiatowe jest bowiem organem tworzącym szpital i częściowo nadzorującym funkcjonowanie placówki.
Mieszkańcy mają zastrzeżenia, co do funkcjonowania izby przyjęć w lubartowskim szpitalu.
- Ludzie kierują pytania i pretensje w tej kwestii. Pielęgniarki często mają problem, by sprawnie sprowadzić lekarza na izbę, brakuje lekarza na stałe na izbie – alarmował podczas ostatniej sesji radny Lucjan Mileszczyk.
Na problem zwróciła uwagę także Teresa Zielińska.
- Wiele osób już mi sygnalizowało, że na lubartowskiej izbie przyjęć trzeba czekać bardzo długo na pojawianie się lekarza. Coś tutaj jest nie tak – podkreślała radna z gminy Abramów.
Po pierwsze: nie ma pieniędzy. Po drugie: nie ma lekarzy
Umowa zawarta przez szpital z Narodowym Funduszem Zdrowia nie przewiduje konieczności obecności lekarza w tym miejscu - nie jest to warunek bezwzględny, by w placówce działała izba przyjęć. Niemniej, lekarz na izbie jest bardzo potrzebny, o czym dobrze wie Łukasz Semeniuk, dyrektor SP ZOZ w Lubartowie, który przyznał, że poruszony problem rzeczywiście istnieje.
(...)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).