W niedzielę 28 czerwca na pożegnanie odchodzącego na emeryturę księdza kanonika przyjechał biskup Artur Miziński, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski.
- Chcemy podziękować Bogu Najwyższemu, że powołał księdza Józefa do służby, a potem tobie księże Józefie, za zbudowanie od podstaw tej wspólnoty parafialnej i świątyni - mówił ksiądz biskup. - Gdy w 1982 r. został skierowany do pracy w rodzącym się ośrodku duszpasterskim, nie przypuszczał pewnie, że zostanie tu do emerytury. Pan Bóg pobłogosławił mu kiedy w niesprzyjającej koniunkturze prowadził rozmowy w sprawie ziemi pod kościół, kiedy w 1983 r. można było odprawić pasterkę. Parafia została oficjalnie erygowana przez biskupa Bolesława Pylaka w 1988 r. - mówił biskup.
- Bogu dzięki, że mnie powołał do kapłaństwa z wioski na obrzeżach Tomaszowa Lubelskiego, do której nie docierały autobusy - mówił ksiądz Józef Huzar. - Bóg zapłać księdzu biskupowi Kałwie, który wyświęcił mnie na kapłana. Największe słowa wdzięczności kieruję do księdza biskupa Mizińskiego, za jego życzliwość. Zawsze mnie wspierał. Dziś też przyjechał mimo kontuzji - mówił ksiądz.
Odchodzącego na emeryturę dziekana dekanatu lubartowskiego żegnało setki parafian oraz przedstawiciele wszystkich lubartowskich instytucji i urzędów. Od wicewojewody lubelskiego Mariana Starownika ksiądz otrzymał dyplom i medal pamiątkowy.
Pomimo odejścia na emeryturę ks. Józef Huzar pozostanie w parafii.
- Chcę być pochowany w Lubartowie - powiedział ks. Huzar.
Powitanie nowego proboszcza, księdza Piotra Stańczaka odbędzie się 12 lipca o 18