Wiadomość o tym, jakoby w lubartowskim szpitalu znajdowała się osoba chora zarażona koronawirusem szybko rozprzestrzeniła się w internecie. Wiele osób podawało ją dalej. Na tę informację szybko zareagowali przedstawiciele szpitala.
"Pojawiła się nieprawdziwa informacja, dotyczące przypadku koronavirusa w Lubartowskim Szpitalu. Za chwilę pojawi się oficjalna informacja , na stronie SPZOZ w Lubartowie dotyczącą tego fejku. W tej sprawie, została też poinformowana Policja" - napisał na portalu społecznościowym Teodor Czubacki, radny Rady Miasta Lubartów i jednocześnie pracownik SPZOZ w Lubartowie (pisownia oryginalna). Chwilę później na stronie internetowej pojawił się komunikat władz szpitala w Lubartowie. "W związku z pojawiającymi się informacjami w mediach społecznościowych o obecności w oddziałach szpitalnych SPZOZ w Lubartowie pacjentów zarażonych koronawirusem z Wuhan nCOV2019 oświadczam, iż w SPZOZ w Lubartowie nie są hospitalizowani pacjenci z podejrzeniem zakażenia ww. wirusem" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez p.o. dyrektora Sylwię Domagałę. Szefowa szpitala potwierdza, że zgłosiła sprawę policji.- Takie zabawy to działanie na szkodę całego społeczeństwa. Jak ktoś nie jest w stanie uszanować pewnych decyzji systemowych, to nie mamy na to wpływu. Uważam jednak, że brak mojej reakcji w tej sytuacji byłby niestosowny. Poinformowaliśmy więc o sprawie komendanta policji - mówi Sylwia Domagała.