Remont czy łatanie?
O stan planowanej inwestycji remontu drogi wojewódzkiej nr 809 przebiegającej przez Przytoczno pytał z kolei Edward Ciota. Temat był już poruszany na niedawnej sesji, gdy gościem spotkania był przedstawiciel Zarządu Dróg Wojewódzkich.
- Zaniepokoiło mnie to, że zamiast przygotowywać się do większego remontu, to zarządca drogi znakuje dziury do łatania. A jak się klei drogę, to nie wiem czy ona jest przewidziana do konkretnego remontu - mówił radny.
Dwa miesiące temu gmina Jeziorzany oddała dokumentację potrzebną do remontu Zarządowi Dróg Wojewódzkich w Lublinie.
- ZDW kompletuje wszystkie dokumenty, by złożyć wniosek o pozwolenie na przebudowę tej drogi. Póki co nie ma jednak ustalonego planu inwestycji ZDW na ten rok, bo nie mają na to środków - zaznacza Jarosław Radomski, wójt gminy Jeziorzany.
Wyregulować Wieprz
- Mamy problem, który co roku wraca do nas jak bumerang. Chodzi o zalewanie naszych łąk. Mieliśmy tu już powodzie, a największy problem jest na moście baranowskim, gdzie woda się spiętrza. Co zostanie zalane, to już nie nadaje się na paszę - mówił podczas ostatniej sesji radny Andrzej Adamczyk i proponował: - Można się porozumieć z gminami ościennymi z Doliny Wieprza, by wspólnie wyregulować koryto rzeki, szczególnie w newralgicznych punktach, gdzie woda wylewa.
W sprawie regulacji rzeki Wieprz gmina ma niewiele do powiedzenia.
- My tego problemu nie rozwiążemy. Póki co, nie jest to zadanie gminy. Działania, które do tej pory były podejmowane nie przyniosły żadnego rezultatu. Być może zostanie powołana spółka Wody Polskie. Nie wiadomo jeszcze natomiast, kto będzie się zajmował melioracjami. Mam nadzieję, że to zadanie nie trafi do samorządów gminnych. Jeżeli dziś nie radzi sobie z tym Zarząd Województwa, to tym bardziej nie poradzą sobie z tym gminy - odpowiada Jarosław Radomski.
Oczyścić rów
Problemy z wodą zalewającą posesje w Przytocznie zgłosili mieszkańcy do lokalnego radnego Artura Malinowskiego.
- Deszczówka zalewa ich działki od strony stacji benzynowej. Tam jest zarośnięty rów, będący własnością gminy i jest prośba, by zająć się sprawą, zrobić wizję lokalną. Mieszkańcy proponują wykopanie rowu odwadniającego przy pobliskiej drodze powiatowej i połączyć go z naszym rowem - relacjonował radny z Przytoczna.
Okazuje się, że przez wspomniany gminny rów będzie przebiegać nitka kanalizacji.
- My go trochę poprawimy, ale nie chcemy go rozgrzebywać, bo i tak będzie to robił wykonawca kanalizacji. Zrobimy go na tyle, by ta woda przepływała - zapewnia wójt.