- Nie było żadnych wyjazdów w związku z silnym wiatrem czy opadami śniegu - mówi mł. bryg. Jarosław Przysiadły z KP PSP w Lubartowie.
- Żadnych zdarzeń drogowych związanych z wiatrem nie odnotowano - mówi podinspektor Artur Marczuk z KPP w Lubartowie.
Przed nadejściem orkanu urzędy gmin publikowały na swoich stronach internetowych ostrzeżenia o zbliżającym się silnym wietrze. Orkan Fryderyka uderzył głównie w zachodnie tereny Polski. Straż pożarna interweniowała 673 razy, najwięcej na Dolnym Śląsku - 230 razy. Dziś rano około 30 tys. ludzi pozostawało bez prądu.
Najtragiczniejsze żniwo Fryderyka zebrała w Europie zachodniej. Zginęło tam co najmniej osiem osób (w tym pięć w Niemczech).