Msza święta, spotkanie wspomnieniowe, film dokumentalny - złożyły się na obchody dziesiątej rocznicy śmierci ks. prałata Andrzeja Tokarzewskiego.
W filmie wypowiadali się współpracownicy zmarłego prałata.
Jak ojciec dla parafian
Poznałem księdza, kiedy był proboszczem w Krzczonowie. Pojechaliśmy tam ze Zbyszkiem Skrzypkiem z zespołem. Nie wiedziałem wtedy, że będę z nim pracować. To on sprawił, że tu jestem, kiedy wróciłem z wojska zaproponował mi pracę. 1 maja minęło już 30 lat odkąd pracuję w parafii św. Anny. Ksiądz prałat był bardzo otwarty dla młodzieży. Powiedział: macie się opiekować młodzieżą, która w inny sposób szuka Pana Boga. Pamiętam, jak zorganizował zlot hipisów. Był jak ojciec, bywały scenki, że ksiądz idzie przez miasto, a za nim biegną dzieci i wołają: dziadzio, dziadzio! Miał wybuchowy temperament, ale był dusza człowiek. Ilość ludzi na pogrzebie świadczy o jego człowieczeństwie
- wspomina na filmie kościelny Tadeusz Wiak.
(...)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.