- Oddaliśmy część długów i jeszcze zakończyliśmy budżet na plusie - komentuje Tomasz Futera
Nie pożyczali, oddali i są na plusie
Radni miejscy byli jednogłośni zarówno w kwestii zatwierdzenia sprawozdania finansowego, jak i udzielenia burmistrzowi absolutorium, czyli zatwierdzenia prawidłowości prowadzenia przez niego budżetu.
- Dziękuję za udzielenie absolutorium, szczególnie za jednogłośne głosowanie. Sukcesem są inwestycje, które udało się zrobić. Może nie było ich zbyt wiele, ale zrobiliśmy około 6 km dróg, część kanalizacji, opracowaliśmy sporo projektów do wniosków, które będą rozpatrywane. Zasługa skarbnika to fakt, że nie braliśmy w ubiegłym roku kredytów, na dodatek oddaliśmy część długów i jeszcze zakończyliśmy budżet na plusie - komentuje Tomasz Futera, burmistrz Kocka.
Kock zakończył ubiegły rok z nadwyżką w kwocie 2,1 mln zł. Zadłużenie samorządu na koniec 2016 roku wynosiło 4,1 mln zł. W zeszłym roku Urzędowi Miejskiemu w Kocku udało się spłacić 1 mln zł długów.
Najwięcej z podatku dochodowego
Prawie 300 tys. zł gmina zarobiła na gospodarce gruntami i nieruchomościami, prawie 900 tys. zł wpłynęło do gminnej kasy z tytułu podatków od nieruchomości, ponad 300 tys. samorząd zarobił na podatku rolnym. 502 tys. zł wyniosły dochody bieżące z odbioru odpadów komunalnych. Nieco ponad 1,7 mln zł Kock otrzymał z tytułu udziałów w podatkach PIT i to stanowi największą część wpływów do budżetu Kocka w strukturze podatków i opłat lokalnych (45 proc.). Łącznie, razem z subwencjami od państwa i wszelkimi innymi dotacjami, dochody Kocka w 2016 roku wyniosły 26,9 mln zł.
Pomoc społeczna i oświata najdroższe
Jednocześnie gmina wydała 24,8 mln zł. 234 tys. zł kosztowały remonty dróg gminnych, 1,3 mln zainwestowano w modernizacje i budowy dróg (m.in. w Poizdowie, Kocku Kolonii, Annopolu czy Wygnance). Prawie 500 tys. zł kosztowało zagospodarowanie odpadów z terenu gminy, na rachunki za oświetlenie ulic wydano 144 tys. zł, jednocześnie w nowe latarnie zainwestowano 150 tys. zł. Największe wydatki gmina poniosła na pomoc społeczną (37 proc. w strukturze wydatków budżetu) i oświatę (34 proc.), choć znaczna część środków na pokrycie tych kosztów wpłynęła do samorządu za pośrednictwem subwencji i dotacji od państwa.
Ponad 1,3 mln zł wydano na wynagrodzenia pracowników urzędu i wszelkie ich pochodne oraz inkaso dla sołtysów
30 tys. zł kosztowały w zeszłym roku diety sołtysów za udział w sesjach Rady Miejskiej