Zmierzą pyły i gazy ze Stelli Pack. Przyjechała aparatura do pomiarów

WIOŚ przeprowadził kontrolę na terenie zakładu od 28 sierpnia do 19 września. Mierzony był poziom hałasu. Badanie przeprowadzono w porze nocnej 28 sierpnia. Aparatura pomiarowa była umieszczona na posesji przy ul. Składowej. Według pisma, jakie WIOŚ skierował do radnego Krzysztofa Sroki, pomiary odbyły się w dwóch punktach: w świetle otwartego okna na I piętrze i na granicy działki. W pierwszym punkcie wartość hałasu wyniosła 54 decybele, w drugim - 53,8 decybeli. A dopuszczalna norma dla pory nocnej to 45 decybeli. WIOŚ 8 października nałożył na firmę karę za przekroczenie norm hałasu o 9 decybeli. Działania firmy w celu ograniczenia emisji hałasu WIOŚ uznał za niewystarczające. 

WIOŚ stwierdził, że produkcja worków o zapachu granatu i truskawki odbywa się w porze dziennej i nocnej, natomiast produkcja worków z wykorzystaniem zapachów lavender i fresh clean została przeniesiona do innego zakładu. 

26 listopada doszło do spotkania mieszkańców ulic sąsiadujących ze Stellą, kierownictwa firmy i członka Zarządu Powiatu Sebastiana Wysoka. 

Członek Zarządu Powiatu był też na miejscu, w sąsiedztwie zakładu wyczuwał zapach wytwarzany w czasie pracy. Potwierdza, że firma zamontowała ekrany dźwiękoszczelne, urządzenia emitujące hałas zostały skierowane w dół i na boki.

 

Skargi sąsiadów na zakład

 

Na styczeń zapowoedziano kolejne spotkanie, na którym kierownictwo Stella Pack S.A, ma przedstawić propozycje rozwiązań, które wyeliminuja odór. 

 

WIOŚ poinformował skarżacych sie na uciążliwe sąsiedztwo mieszkańców, że na podstawie art. 367 ust 1 pkt 1 i ust. 5 ustawy Poś wszczęto z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie wstrzymania użytkowania STELLA PACK S.A. 

Tymczasem na sasiadującej z zakładem posesji została ustawiona specjalna aparatura pomiarowa. Ma ona zmierzyć poziom pyłów i gazów z zakładu. Na posesji ma stać do 6 stycznia.