W czasie czterech spotkań w Lubartowskim Ośrodku Kultury uczestnicy warsztatów mieli okazję zmierzyć się z drewnem i narzędziami rzeźbiarskimi. Nieodzowna była przy tym siekiera, którą niektórzy wzięli do ręki po raz pierwszy w życiu.
Stworzyli wspólnotę
- Jestem dumna z uczestników zajęć, z tego, że możemy otworzyć tę wystawę. Moja pasja się przełożyła na to, że przyciągnęliśmy kilka osób, nawiązaliśmy nowe znajomości. W ramach projektu odbyły się cztery spotkania, było 16 uczestników. Stworzyliśmy około 30 łyżek. Lała się krew, były odciski, ale szliśmy naprzód. Na pierwszych zajęciach było spotkanie z Miłoszem Jaksikiem, łyżkarzem śląskim, który dzielił się wiedzą na temat drewna, narzędzi, techniki. Trzy kolejne spotkania odbywały się przy muzyce, przy rozmowach, wspólnym jedzeniu. To była największa wartość, czuję niezmierną dumę ze wszystkich uczestników, ze wszystkich prac. Są one różne, jak różni jesteśmy my. To pokazuje nam naszą różnorodność, ale w całości jesteśmy wspólnotą – powiedziała prowadząca zajęcia Ewa Rodak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.