Projektant i wykonawca budowy 23-kilometrowej ekspresówki - w tym obwodnicy miejscowości Niemce - czeka już na decydujące zezwolenie. Na biurko wojewody trafił bowiem wniosek o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID). Po wydaniu decyzji będą mogły rozpocząć się prace w terenie.
"Wydana decyzja, zwykle z rygorem natychmiastowej wykonalności, określa granice terenu przewidzianego do przejęcia pod budowę drogi i umożliwia rozpoczęcie procedury odszkodowawczej za przejmowane na rzecz Skarbu Państwa nieruchomości. Postępowanie administracyjne mające na celu ustalenie wysokości odszkodowania będzie prowadził wojewoda lubelski. Powołani przez niego niezależni biegli - rzeczoznawcy majątkowi - oszacują wartość nieruchomości, co będzie podstawą do wydania decyzji odszkodowawczej. Decyzja odszkodowawcza będzie podstawą dla GDDKiA do zapłaty odszkodowań za przejęte nieruchomości" - czytamy w komunikacie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Inwestycja ma już znaczne opóźnienie. W lutym 2021 roku minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zapowiadał w Niemcach, że odcinek ten może być przejezdny już w 2023 roku, a ostatecznie oddany do użytku pod koniec 2024 roku. Tymczasem prace jeszcze nie ruszyły. Przedsięwzięcie na cel wzięli już bukmacherzy. W zakładach można obstawiać, ile opóźni się budowa drogi między Lublinem i Lubartowem.
Chodzi o odcinek trasy od węzła Lubartów Północ do węzła Lublin Rudnik. Wykonawca zbuduje też m.in. cztery węzły drogowe, wiadukty, drogi równoległe do obsługi ruchu lokalnego, urządzenia ochrony środowiska oraz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wartość inwestycji to 835,7 mln zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.