Starosta zapowiadała już na poprzedniej, marcowej sesji Rady Powiatu, że w szpitalu zostaną przeprowadzone kontrole, którymi zajmą się wyspecjalizowane w tym, zewnętrzne firmy. Chodzi o skontrolowanie działalności władz szpitala w zakresie zatrudnienia i wynagrodzeń oraz w kwestii polityki zakupowej i zamówień publicznych SPZOZ-u. Zarząd Powiatu ogłaszał już w tej sprawie zapytania ofertowe. Chętni byli, ale w części przypadków oczekiwania potencjalnych wykonawców przerastały możliwości finansowe powiatu.
- Nie udało nam się rozstrzygnąć przetargu na kontrolę zamówień publicznych, bo oferent proponował dużo większą kwotę, niż my przygotowaliśmy na to w budżecie. Rozważaliśmy to, były nawet negocjacje po drugim konkursie, ale rozbieżności były zbyt duże. Szukamy teraz firm, które będą w stanie przeprowadzić kontrolę za mniejsze pieniądze. Nie jesteśmy w stanie zgodzić się na wykonanie części kontroli za 40 czy 35 tys. zł (zarząd określił budżet na to zadanie w wysokości 12 tys. zł - przyp. red.) - przyznaje starosta Ewa Zybała.
Udało się za to rozstrzygnąć przetarg na kontrolę prawa pracy. Jej koszt to 8 tys. zł.
- Kontrola już się zaczęła - podkreśla Ewa Zybała.
Zarząd Powiatu podjął decyzję o wykonaniu kontroli w SPZOZ-ie na posiedzeniu w dniu, w którym ukazała się "Wspólnota Lubartowska" z artykułem opisującym kontrowersje związane ze zwolnieniem księgowej szpitala - Joanny Wesołowskiej. Pracowniczka wygrała przed sądem pierwszej instancji, który nakazał przywrócić ją do pracy i wytknął dyrektor Sylwii Domagale szereg niewłaściwych - zdaniem orzekającej sędzi - decyzji. Szpital złożył apelację, sprawa trafiła do sądu drugiej instancji.
Całość tekst papierowym wydaniu Wspólnoty Lubartowskiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.