"Wspólnota Lubartowska" napisała o sprawie jako pierwsza. Paulinie Sikorze z miejscowości Lipniak w gm. Kock postawiono diagnozę: nie jest w zdrowej ciąży, a zamiast tego doszło do poronienia chybionego - jej dziecko jest martwe.
Następnego dnia, już na Oddziale Ginekologicznym szpitala w Lubartowie, zupełnie inną diagnozę postawił dr Mohammad Suleiman. Po kolejnych badaniach, przeprowadzonych na Oddziale przez innych lekarzy, ponownie stwierdzono poronienie chybione. Według relacji Pauliny Sikory zaproponowano jej przyjęcie medykamentu mającego za zadanie oczyszczenie macicy. Kobieta, jak podkreśla, kategorycznie odmówiła. Obecnie ma za sobą kilkanaście tygodni zdrowej ciąży.
Sprawę w swoim reportarzu pokazali dziennikarze TVP 1 w programie "Magazyn Ekspresu Reporterów".
- Usunęliby mi zdrowe dziecko - mówi przed kamerą Paulina Sikora.
Dla telewizji wypowiedział się też Tomasz Marzęda, starosta lubartowski (powiat jest organem założycielskim i nadzoruje funkcjonowanie SPZOZ-u w Lubartowie).
- Takie przeżycia nie powinny mieć miejsca w kontakcie z lekarzy, który chyba do czego innego jest powołany - mówi w reportażu Tomasz Marzęda, starosta powiatu lubartowskiego. - Doszłoby od usunięcia zdrowego dziecka, tak to trzeba wprost powiedzieć - dodaje.
Szpital niezmiennie stoi na swoim stanowisku.
- To nie jest tak, że tabletka została zaproponowana. Zaproponowano możliwości - ripostuje Wioleta Wojciechowska, rzeczniczka prasowa szpitala w Lubartowie.
WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA I GMINY NIEMCE", DOSTĘPNYM OD 24 STYCZNIA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.