Zaczęło się od złożenia wniosków zmian do porządku obrad przez radnego Marka Polichańczuka. Proponował odwołanie dodatkowych przedstawicieli miasta w zgromadzeniu ZKGZL (zasiadajacy tam Krzysztof Żyśko zlożył mandat), powołanie nowych oraz uzupełnienie składu komisji Rady Miasta: rewizyjnej, planowania, oświaty, skarg i petycji. Przewodniczący Gregorowicz stwierdził, że ponieważ te wnioski nie mają opinii prawnych, nie powinno się ich przegłosowywać. W reakcji na to radny Jacek Tomasiak chciał złożyć tożsame wnioski, ale ponieważ nie miał opinii prawnych, przewodniczący nie godził się na ich złożenie, po kilkukrotnym upomnieniu odebrał Tomasiakowi głos.
- Czy gdybym chciał złożyć wniosek o odwołanie przewodniczącego Rady Miasta, będę zgodny ze statutem? - powiedział radny. Przez kilka minut stał przy mównicy, chociaż przewodniczący przeszedł do punktu dotyczącego sprawozdania burmistrza i nakazywał radnemu, żeby zszedł z mównicy. W tym czasie radny Polichańczuk chciał złożyć wniosek formalny. Złożył go po sprawozdaniu burmistrza, poprosił o 15 minut przerwy. Po przerwie przewodniczący Gregorowicz oznajmił:
- Ponieważ pojawiły się głosy, które według mnie nie mają wiele wspólnego z faktami, nie jesteśmy w stanie w sposób spokojny i wyważony dojśc do wspólnego stanowiska, ogłaszam przerwę tej sesji o dwa tygodnie i jeden dzień, do 14 marca o godz. 16 - i zakończył dzisiejsze obrady.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.