Kobieta zamieściła ogłoszenie na jednym z portali sprzedażowych. Chiała sprzedać dziecięce łóżeczko. Bardzo szybko, już po kilku minutach, zgłosiła się osoba rzekomo zaintersowana zakupem. Deklarowała nawet chęć pokrycia kosztów wysyłki i przesłania kuriera we własnym zakresie. Poprosiła tylko o adres mailowy, żeby opłacić zamówienie. '
- Wiadomość z potwierdzeniem płatności przyszła bardzo szybko – zawierała link do rzekomego odbioru środków. Po kliknięciu, kobieta została przekierowana na stronę łudząco przypominającą bankowy system logowania. Po wpisaniu danych pojawił się błąd i sugestia rozmowy z „doradcą bankowym”. Sytuacja ta nastąpiła kilkukrotnie. Po kliknięciu w kontakt, zadzwonił mężczyzna z zastrzeżonego numeru, który podając się za pracownika banku, polecił zalogowanie się przez aplikację, gdyż wystąpiły problemy techniczne - opisuje zdarzenie mł. asp. Jagoda Stanicka z KPP w Lubartowie.
Oszuści zyskali dostęp do konta małżeństwa sprzedajacego łóżeczko i przelali z niego 15 000 zł. Małżónkowie zgłosili sporawę do banku i na policję.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.