reklama
reklama

Obudź się Weroniko...

Opublikowano:
Autor:

Obudź się Weroniko... - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskieBudzik to takie miejsce położone na obrzeżach Warszawy, przytulone do Centrum Zdrowia Dziecka, niemal niewidoczne dla przechodniów. Budzik jest przystanią, a czasem jedyną deską ratunku dla dzieci, które znajdują się w śpiączce. Od listopada ubiegłego roku bije tam serce Weroniki...
reklama

Wchodzimy do pokoju. Dwa łóżka, stolik, niewielkie biurko. Na ścianie korkowa tablica, a na niej zdjęcia Weroniki. Rodzina, przyjaciele, spotkania. Ona sama na zdjęciach poważna i skupiona. Obok listy i kartki z życzeniami.

Na wózku inwalidzkim siedzi Weronika. Patrzy gdzieś poza nami, jakby przez nas, jej wzrok jest nieobecny. Tak właśnie wygląda śpiączka.

Misja na dziś to strzyżenie. Ktoś może zadać przytomne pytanie: czy w Warszawie nie ma fryzjerów, że musiałyśmy przyjechać z Lubartowa? To jest pytanie, na które nie znamy odpowiedzi. Próby zorganizowania przedsięwzięcia przez miejscowych fryzjerów zakończyły się niepowodzeniem i jedyne, co nam się nasuwa, to przekonanie, że jednak Lubartów leży bliżej Warszawy, niż ona sama...

Wbrew pozorom, nie jest tak łatwo ostrzyc kogoś na wózku, gdy trzeba podtrzymywać głowę, a zależy nam, żeby fryzura wyszła dobrze. Na szczęście Ania jest zawodową i bardzo profesjonalną fryzjerką, więc efekt końcowy jest piękny. A jaka jest sama Weronika?

reklama

Znajomi i rodzina zgodnie twierdzą, że zawsze była uzdolniona. Pięknie malowała, tańczyła. Bardzo dobrze pływała. Miała zdolności językowe, bardzo dużo czytała. Miała swoje plany, marzenia i pasje, a przy tym nadzwyczajną wrażliwość, właściwą ludziom wielu talentów. To właśnie ta wrażliwość sprawiła, że przerosło ją życie. Na tyle boleśnie, że podjęła próbę samobójczą. Na szczęście pomoc przyszła w porę i udało się ją uratować. Szybko została przewieziona do DSK w Lublinie, a potem do Warszawy, do Kliniki Wybudzeń.

Budzik to takie miejsce. Dziecko może tam przebywać przez rok. W tym czasie trwa intensywna rehabilitacja, zajęcia z psychologiem, logopedą, specjalistami, których celem jest możliwie najlepsze usprawnienie dziecka. Wszystko po to, by wybudzić dziecko ze śpiączki. Niestety, nie wszystkim się to udaje.

Weronika jest w tej szczęśliwej sytuacji, że robi postępy. Zaczyna porozumiewać się z otoczeniem przy pomocy cyber-oka, odpowiada na pytania, wykorzystując alternatywne  sposoby komunikacji. Neurologopedii stwierdzili, że wszystko rozumie. Oznacza to, że powoli do nas wraca. Powoli, bo ta droga to długi proces, podczas którego potrzebuje naszego wsparcia.

Chcemy zawalczyć o Weronikę. Pokazać jej, że jest dla nas ważna, a szesnaście lat to za mało, by rozstawać się z życiem. Chcemy towarzyszyć jej zmaganiom o powrót do zdrowia. Dlatego już 24 maja w ramach Kapucyńskiego Pikniku Motocyklowego  wraz ze Stowarzyszeniem Alwernia zbieramy środki na pomoc Weronice. Wszyscy jesteśmy nieuleczalnie optymistyczni, dlatego to jest wariant A.

reklama

Wariantu B nie ma.

Obudź się Weroniko...

 

Justyna Wereszczyńska

 Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom

 "Niech się serce obudzi"

 im. Jana Pawła II

Zdj. Weronika robi postępy. Zaczyna porozumiewać się z otoczeniem przy pomocy cyber-oka, odpowiada na pytania, wykorzystując alternatywne sposoby komunikacji

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo