Po niespełna dwóch latach kierowania szpitalem, 28 czerwca br. Mirosław Makarewicz został odwołany ze stanowiska dyrektora SPZOZ-u. Taką decyzję Zarząd Powiatu podjął na pospiesznie zwołanym posiedzeniu w przerwie sesji Rady Powiatu. Chwilę później Zarząd otrzymał absolutorium od radnych.
Takie posunięcie oburzyło nie tylko samego Mirosława Makarewicza, który grzmiał publicznie o przehandlowaniu szpitala w zamian za polityczne interesy, ale i część personelu szpitala oraz niektórych mieszkańców. Postanowili oni stanąć w obronie odwołanego dyrektora. W lipcu zorganizowali protesty pod Pałacem Sanguszków, czyli siedzibą Starostwa Powiatowego. Głośno domagali się przywrócenia Mirosława Makarewicza na stanowisko.
CZYTAJ TAKŻE: Protest pracowników szpitala w Lubartowie. Ciągle wierzą w powrót dyrektora Makarewicza (zdjęcia)
Uczestnicy protestów zrobili obywatelski projekt uchwały o odwołaniu Zarządu Powiatu.
Podpisy zebrano, dokumenty trafiły do Starostwa Powiatu. Ale efekt nie jest taki, jakiego spodziewali się autorzy wniosku o odwołanie. Zarząd Powiatu dokumenty przesłał do... Prokuratury Rejonowej w Lubartowie.
- Są wezwania na przesłuchania w sprawie podpisów - zaalarmowali nas pracownicy szpitala.
- Potwierdzam, jest prowadzone takie postępowanie - mówi Krzysztof Maryńczak, prokurator rejonowy w Lubartowie.
* Dlaczego prokuratura wszczęła postępowanie?
* W jakim kierunku prowadzone jest śledztwo?
* Jakie stanowisko w tej sprawie ma Tomasz Marzęda, starosta lubartowski?
WIĘCEJ, W TYM ODPOWIEDZI NA POWYŻSZE PYTANIA, W AKTUALNYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA", DOSTĘPNYM OD 21 LISTOPADA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.