28 października wieczorem policja prowadziła kontrole drogowe w okolicach cmentarzy i stacji paliw. Było to związane ze zbliżającym się dniem Wszystkich Świętych. W okolicach stacji paliw w Firleju, przy drodze w kierunku Kocka, patrol zatrzymał do kontroli toyotę, kierowaną przez 35-letniego mieszkańca gminy Firlej. Nie byle jakiego - wójta tej gminy, Dawida Tarnowskiego. Okazało się, że miał w organizmie poniżej 0,5 prom. alkoholu (dokładnie 0,34 prom). Policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie za wykroczenie. Zatrzymano mu prawo jazdy. Nie było to jedyne nieprzyjemne dla wójta wydarzenie w tym dniu, wcześniej odbyła się sesja Rady Gminy, na której radni postanowili obniżyć wynagrodzenie Dawida Tarnowskiego. Wyrazili w ten sposób niezadowolenie z jego częstych nieobecności w pracy. - Powodem moich nieobecności w pracy było zwolnienie lekarskie oraz obowiązek wykonania zalecenia pokontrolnego wystosowanego przez Prezesa RIO w Lublinie w zakresie wykorzystania urlopu wypoczynkowego za 2019/2020 r. oraz część urlopu z 2021 r.- tłumaczy wójt w odpowiedzi na pytanie Wspólnoty.
Wójt na naszych łamach odniósł się do swojej wpadki.
- Popełniłem wykroczenie. To był błąd, za który przepraszam. Jednocześnie zobowiązuję się ponieść wszelkie konsekwencje swojego postępowania i deklaruje współpracę ze wszystkimi służbami wykonującymi czynności w tej sprawie. Wyciągnąłem wnioski z zaistniałej sytuacji i jestem gotów pokazać, że błąd, jaki popełniłem, stanie się motywacją do jeszcze lepszej pracy i pozwoli odnieść niejeden sukces - napisał.
Do Sądu Rejonowego w Lubartowie wniosek o ukaranie wpłynął 3 listopada. 8 listopada sąd wydał wyrok nakazowy. Jak informuje Biuro Prasowe Sądu Okręgowego w Lublinie, orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów przez rok, zatrzymanie prawa jazdy i grzywnę 2500 zł.
Wójtowi przysługiwało prawo do złożenia sprzeciwu wobec wyroku i z tego prawa skorzystał. Złożył sprzeciw 17 listopada. Oznacza to, że orzeczenia nie ma już w obrocie prawnym, sprawa trafi do zwykłego rozpoznania.
Wójt pytany o powody wniesienia sprzeciwu do wyroku stwierdził, że nie chce się odnosić do powodów takie kroku na łamach prasy. Zapewnił, że zrobi to po procesie.
Sprawa nie ma jeszcze wyznaczonego terminu.
Po zdarzeniu wójt odpowiedział pisemnie na nasze pytania, wyraził zgodę na publikację wizerunku i nazwiska. W rozmowie telefonicznej w poniedziałek, 21 bm, twierdził, że sprawa wykroczenia jest jego sprawą prywatną, ponieważ doszło do niego po godzinach pracy - przyznał jednak, że wpływa to także na sprawy służbowe. Sugerował, żeby wstrzymać się z publikacją do czasu zakończenia sprawy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.